czwartek, 1 grudnia 2011

Po zabiegu

Pawciu jest po zabiegu, usunięcia pieprzyka.  Czeka nas teraz zdjęcie szwów i czekamy na wyniki. Obstawiamy, że nic groźnego mu nie wyjdzie ale czekamy....
Zabieg, ambulatoryjny zniósł dzielnie. Trochę tylko popłakał, poprzytula się do kołderki. Generalnie ok.  Pan doktor chirurg szybka, sprawna  i  tylko nie wie co mówi a raczej wydaje jej się, że coś powiedziała. Pikuś. Za to pielęgniarka mnie wnerwiła.  Zamknęła mi drzwi przed nosem, bo nie załapała co mówię do Pawełka.
Ale jak na publiczną służbę zdrowia to zostaliśmy załatwieni nawet nieźle.
Nie rozumiem tylko dlaczego nie zapisują ludzi na konkretne godziny tylko od 9-12 trzeba sobie przyjść i odstać swoje. Ale może się czepiam!

1 komentarz:

  1. Czy ja wiem... publczna sluzba juz tak ma... poczekasz to lepiej cie obsluza:)

    OdpowiedzUsuń