Na naszej lodówce wiszą przeróżne magnesy ( magnety jak kto woli). Najwięcej mamy takich z Danonków, różnych zwierzaczków. W tym chyba z pięć kotów. Magnesy pokazałam Oli ja ale pani Ela powiedziała jej że do kotka mówi się "kici kici". I teraz Ola biega ( a konkretnie raczkuje żabką ) do lodówki i próbuje zdjąć takeigo kotka i mówi do niego : "cicici" . Zdjąć się nawet udaje, przykleić z powrotem to już nie. Można takeigo kotka nosić i wszystkim pokazywać i mówić : "cicici".
Z niewiadomych przyczyn wszyscy się wtedy cieszą a nie mają kotka tylko Ola ma.
Przeniosłam koty na sam dół na lodówce żeby prościej dziecku było prowadzić chodowlę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz