sobota, 3 grudnia 2011

Konik pocieszyciel

Zawsze, gdy Ola się uderzy albo stanie się jej inne równie wielkie nieszczęście ( np zrobi fikołka na podłodze) na ratunek przychodzi -Konik.

A oznacza, to że wołamy Pawełka, który wozi Olę na tzw. barana. Oczywiście dorosła osoba, najczęściej ja, trzyma Olę za ramionka żeby nie spadła.
Ola śmieje się wtedy od ucha do ucha i smutek znika.

Dobrze mieć starszego brata!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz