- Oddałeś książkę do biblioteki? ( od 2 m-cy nosi ją codziennie w tornistrze)
- Nie
- A dlaczego?
- Bo się boję.
- Czego się boisz?
- Iść do biblioteki, bo tam są tacy wielcy jak ty mogliby mnie nie zauważyć i ZMASAKROWAĆ.
Oczywistym, więc jest, że dziecko moje starsze, z własnej nieprzymuszonej woli nie przekroczy progu tak obrzydliwej instytucji jaką jest szkolna biblioteka.
Nie będzie narażać swego cennego życia i zdrowia i spotykać przeróżnych uczniów o gabarytach matki swej. Wiadomo przecież, ze tacy pod nogi nie patrzą i masakra gotowa.
Młodsze dziecko moje za to biegało kilka dni temu po domu i szukała "krojnika." Co to to jest " Krojnik'? - o oczywiście nóż. Bo skoro kroi to jest to ..... Krojnik
Kroja a nie krojnika , bo kroi się krojem.
OdpowiedzUsuńps.
Swoją drogą interesująca interpunkcja. Kiedy wreszcie komputer zacznie sam poprawiać przecinki...