Żyjemy, naprawdę ale ostatnio dużo się działo.
Głównie matka porzucała dzieci a to na potrzeby wielbłądów na Saharze, a to z uwagi na potrzeby kulturalne - dawno niewidziany i niesłyszany Placido Domingo oraz niesłyszany i nie widziany nigdy Daniel Barenboim oraz Filharmonicy Wiedeńscy.
Dzieci w tym czasie:
- chodziły do szkoły, brały udział w mistrzostwach szachowych szkoły. ( na 7 rund, 4 wygrał, 2 zremisował, 1 przegrał. Wygrał z dziewczynką z 5 klasy, która po tym jak zabrał jej hetmana, powiedziała: " Orzesz ty mały!!!!!!"
- rozwijały się jak sprężyki i sprawowały rządy absolutne nad podległymi babciami.
A dziadek Jurek zdał kolokwium habilitacyjne i jest Panem Profesorem,
Od jutra tata pisze doktorat.....................
Pani Prezes in spe;) jak tak nasze stowarzyszenie?
OdpowiedzUsuń