-"eins, zwei, drań"
DRAŃ- podoba mi się najbardziej, wreszcie niemiecki dla ludzi.
Na angielskim poszło mu już znacznie lepiej

Za to na tzw. Słówku wyłapał jak chłopiec ze starszej klasy śpiewa zamiast "Janek Bosko" "Janek Salezjanek" i ta wersja zdecydowanie bardziej mu się podoba.
Ciekawe co na to Ksiądz Dyrektor?
I w związku ze szkołą i tym, że Paweł będzie miał coraz więcej piśmiennych kolegów poważnie zastanawiam się czy nie zahasłować bloga.
Nie chciałabym, żeby kiedyś dzieciaki z jego klasy dopadły Tygryskowe życie w internecie i się z Pawła nabijały.
Mam problem, będę myśleć.
po pierwsze - blog jest fajny, więc co najwyżej chłopaki by zazdrościły;
OdpowiedzUsuńa po drugie- chyba jeszcze wiele lat minie, zanim dojrzeją do takich poszukiwań
nigdy nic nie wiadomo...z zazdrości też mogą się śmiać. Sama mam takie dylematy, choć Maksiu ma dopiero 2 lata :)
OdpowiedzUsuńJa też mam dylematy. Ale staram się nie pisać rzeczy które ktoś mógłby mu wypomnieć. A co będzie dalej to zobaczymy.
OdpowiedzUsuń