- A ty co jesteś owieczka?- pytam
- Meee, meee- odpowiada moje dziecko.
A potem ją przepytałam, ze zwierzaków i ona naprawdę wie jak robi kotek, piesek, kurka i lew.
Jak wiadomo lew jest najważniejszym zwierzęciem dla mojego dziecka. W każdej książeczce, wszędzie jak widzi lwa to mówi:
-"Lew, lew..."
W sobotę, po Pawełkowym egzaminie, pojechaliśmy do zoo w Płocku i jaki mieliśmy ubaw gdy wyskakiwała z wózka i wołała "Lew, lew!"
Lwy tym razem wyjątkowo się spisały, bo lew siedział blisko na skalnej półce, ziewał, chodził a lwice jak na zawołanie się pobiły.
Ola wcale się nie bała i bardzo jej się podobało a i Pawełek przezwyciężył swój strach przed ....pawiami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz