W poniedziałek Ola nauczyła się chodzić - znaczy zrobiła kilka kroczków trzymana pod ramionka przez panią Elę. We wtorek już był spory dystans - całkiem pewnie a dziś.......
Od dziś Olin biega, tupie i biegnie gdzie oczy poniosą najczęściej z kuchni do sypialni w tempie małego meteorytu.
Aha i zapomniała już jak się chodzi od dziś już tylko biega.
Podbijania świata tymi stópkami! Tego życzymy z okazji okrągłego roczku:))))))
OdpowiedzUsuńEch, skąd my to znamy ...
OdpowiedzUsuń