wtorek, 20 września 2011

Zmęczenie i rozdrażnienie

Włączył mi się tryb: ZDECHŁY PIES! Jest dopiero wtorek a ja na oczy nie widzę, głowa nie wytrzymuje hałasu. Druga noc ząbkowania, temperatury a na dodatek musiałam iść do sądu. Po 4 godzinach rozprawy, gdy wróciłam do domu, nawet kawy nie potrafiłam sobie zrobić. A jak chłopaki wrócili z basenu i chciałam M. wcisnąć Olę to ten akurat musiał zbierać kasztany przez okno sitkiem!!!!!!!!!!!!!!!! PIORUN MNIE STRZELIŁ. Dopiero o  18-ej uwolniłam się na godzinkę od Olinki i poszłam się wykąpać. Wczoraj usłyszałam: Ty wyglądasz na chorą! A ja chora nie jestem czuję się tylko tak jakbym pole przeorała.  A to dopiero początek tygodnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz